Według danych firmy ubezpieczeniowej MetLife w ubiegłym roku szkolnym dzieci narażone były na różnego typu niebezpieczeństwa. Najwięcej roszczeń (40%) dotyczyło pobytu dzieci w szpitalu wskutek nieszczęśliwego wypadku, 24% – czyli co czwarte dziecko doznało w roku szkolnym złamania kończyny.
Adriana Maciołek, dyrektor Departamentu Roszczeń w MetLife: „W zeszłym roku szkolnym pomagaliśmy dzieciom w różnych nieprzewidzianych sytuacjach. Niestety, aż 27% nieszczęśliwych wypadków zakończyło się inwalidztwem ubezpieczonych dzieci”.
Polisa dla dzieci powinna być dopasowana do potrzeb zarówno rodziców jak i dziecka. Bożena Trzaska, dyrektor ds. Rozwoju Produktów w MetLife podkreśla: „ Dobre ubezpieczenie dla dziecka jest przede wszystkim dopasowane do potrzeb rodziców i ubezpieczonej pociechy. Najlepiej, by chroniło w każdej sytuacji – zarówno w przypadku zdarzeń skutkujących poważnymi następstwami, a także tymi drobniejszymi, z którymi najczęściej mamy do czynienia, takimi jak złamania czy pobyt w szpitalu. Dobrym rozwiązaniem jest ubezpieczenie połączone z usługami assistance, gdzie po zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego oprócz wsparcia finansowego udzielana jest pomoc w postaci organizacji bezpłatnych wizyt u lekarzy specjalistów, badań specjalistycznych, rehabilitacji, a także opieki poszpitalnej nad dzieckiem”.
Polisy stworzone indywidualne dla każdego dziecka mają wiele zalet: zarówno pod względem dostosowania do potrzeb dziecka i rodziców, jak i szerszego zakresu ubezpieczenia. Niektóre ubezpieczenia podwajają też sumy ubezpieczenia podczas wakacji – kiedy dzieci są szczególnie narażone na urazy.
Źródło: www.metlife.pl
to prawda, szkoły powinny zadbać o to
to prawda, szkoły powinny zadbać o to
Trzeba ubezpieczać maluchy i tyle.
Trzeba ubezpieczać maluchy i tyle.