Wydłużające się kolejki do lekarzy specjalistów, wysokie koszty prywatnych wizyt lekarskich, to tylko niektóre z powodów rosnącej popularności polis zdrowotnych. Jakie inne powody mają Polacy, aby nabywać prywatne ubezpieczenia zdrowotne? Na te i inne pytania odpowiada Pani Marta Nowicka – Rzecznik prasowy Allianz Polska.
Ubezpieczenia zdrowotne – jakie jest podejście Polaków do ochrony zdrowia?
Z roku na rok Polacy wydają na ochronę zdrowia coraz więcej. Statystycznie każdy z nas w 2017 roku wydał miesięcznie 65 zł na opiekę zdrowotną (wzrost o ponad 7% w stosunku do roku poprzedniego). Średnio każdy Polak, który zdecydował się podjąć leczenie u lekarza specjalisty poza systemem publicznej opieki zdrowotnej zostawiał miesięcznie ponad 82 zł w placówkach medycznych.
Czy edukacja Polaków w zakresie profilaktyki ochrony zdrowia przynosi skutki?
Po latach edukacji związanej z profilaktyką zdrowie staje się dla Polaków tak istotne jak być powinno. Jednak musimy sobie zdawać sprawę, że przed nami jeszcze bardzo długa droga. Przykład niech stanowią jedynie dwie wartości: całkowity udział Polski w europejskich wydatkach na ubezpieczenia zdrowotne to jedyne 0,11% (np. Holandia -> 33,3%), zaś penetracja ubezpieczeń zdrowotnych mierzona udziałem wydatków w PKB to jedynie 0,03% (znowu Holandia -> 6,11%). Co istotne w tym kontekście, według danych firmy Deloitte wydatki na ochronę zdrowia w ciągu najbliższych trzech lat będą rosły na świecie w tempie ponad 4% rocznie, osiągając w 2021 roku poziom 8,7 bln USD (10% globalnego PKB).
Czy ubezpieczenia zdrowotne stają się elementem polityki kadrowej w firmach?
Ponad 80% składki ubezpieczeniowej w ramach ubezpieczeń zdrowotnych pochodzi z ubezpieczeń grupowych, w których ubezpieczającym jest zakład pracy. Dostęp do pakietów medycznych traktowany jest przez pracodawcę jako element polityki kadrowej. Badania rynku wskazują, że wraz z wysokością zarobków rośnie dostępność ubezpieczenia medycznego oraz proporcja składki finansowanej przez pracodawcę. Przykładowo: Osoby zarabiające do 2 tys. zł miesięcznie w ponad 70% opłacają swoją składkę zdrowotną sami, podczas gdy pośród tych o uposażeniu miesięcznym wyższym niż 7 tys. zł już tylko 33% opłaca składkę z własnej kieszeni.
Czy zatem popularność „grupówek” rośnie?
Zakłady pracy coraz częściej decydują się na grupowe ubezpieczenia zdrowotne z dwóch powodów. Po pierwsze jest to element polityki retencyjnej i akwizycyjnej nowych pracowników, co jest szczególnie istotne na rynku pracownika, z jakim dzisiaj mamy do czynienia. Po drugie jest to sposób aby utrzymać zdrowie pracowników w dobrym stanie, przez co zmniejszyć liczbę absencji w pracy oraz zwiększyć efektywność pracy (ograniczyć tzw. prezenteizm, czyli zmniejszoną wydajność chorych pracowników, przychodzących do pracy). Jak podaje Eurostat już prawie jedna czwarta Polaków skarży się na codzienny zły stan zdrowia, czego dowodem jest wzrost liczby dni zwolnienia lekarskiego, jaki odnotowano w 2017 roku (229 mln dni zwolnienia; o 9 mln więcej niż w roku poprzednim). Zdaniem Polskiej Izby Ubezpieczeń wysoka dostępność do opieki zdrowotnej może zmniejszyć liczbę zwolnień chorobowych nawet o 70%. Warto tutaj zaznaczyć, że średni roczny koszt pracodawcy w Polsce związany z nieobecnością pracownika w biurze wynosi aż 30 tys. zł, a zatem istotnie jest to palący problem.
Fot. Allianz Polska
Polisy zdrowotne to bardzo dobra opcja. Skrócony czas oczekiwania na wizyty u specjalistów to chyba najważniejsza cecha ubezpieczenia. W przypadku choroby najważniejszy jest przecież czas.