Wiosna potrafi zaskakiwać kierowców. Statystyki wskazują, że w drugim kwartale roku na polskich drogach odnotowuje się zdecydowanie więcej wypadków niż w pierwszym – i to nawet o kilkadziesiąt procent. Jak zatem, jako kierowcy samochodów i motocykli, możemy zadbać o wspólne bezpieczeństwo na drodze? 

Wypadki na polskich drogach 

Wydawać, by się mogło, że to zimą, kiedy kierowcy borykają się z oblodzonymi trasami, ograniczoną widocznością czy innymi utrudnieniami związanymi z mało sprzyjającymi warunkami pogodowymi, wypadków na drogach jest najwięcej. Jednak policyjne statystyki pokazują coś innego. W ubiegłym roku to w drugim kwartale, a więc wiosną, wypadków na polskich drogach było o ponad 70% więcej niż w pierwszym, liczba ofiar śmiertelnych w zestawieniu z trzema pierwszymi miesiącami roku była wyższa o 37%, a rannych – niemal o 70%. Lata 2018 i 2019 również wskazują na tę tendencję – wypadków wiosną (kwiecień-czerwiec) było odpowiednio o 48% i 33% więcej niż zimą (styczeń-marzec), ofiar śmiertelnych – o 26% i 16%, a rannych niemal o 50% i 32% więcej. Jedynie w 2020 roku bilans bezpieczeństwa na drogach dot. dwóch pierwszych kwartałów był zbliżony – od kwietnia do czerwca policja odnotowała o 3% mniej wypadków niż w okresie od stycznia do marca. 

Można powiedzieć, że części kierowców, niestety, sprzyjające warunki atmosferyczne wcale nie służą. Skutkują, bowiem spadkiem ich czujności i uważności, a w konsekwencji też większą liczbą wypadków. W tym roku – ze względu na zaostrzenie prawa o ruchu drogowym, w tym wyższe mandaty za przekroczenie prędkości – sytuacja ma szansę się poprawić. Spodziewamy się, że te zmiany legislacyjne przełożą się na zmianę zachowania kierowców, a tym samym większe bezpieczeństwo na drogach – zaznacza Rafał Mosionek ze start-upu ubezpieczeniowego Beesafe. 

Jak przygotować samochód na wiosnę? 

Mimo tego, że bezpieczeństwo na drogach zależy od wielu czynników, na niektóre z nich mamy wpływ. Bez wątpienia jednym z nich jest dbałość o stan pojazdu, np. adekwatne do warunków atmosferycznych ogumienie. Większość z nas co roku staje przed pytaniem, czy to już pora na ich wymianę. Zazwyczaj zaleca się ją, gdy temperatura powietrza przekracza 7°C. Mając jednak na uwadze zmienność wiosennej aury, warto pamiętać, że w tym przypadku pośpiech wcale nie popłaca. Jazda na oponach zimowych nawet w temperaturach 10-14°C jest zdecydowanie mniejszym zagrożeniem niż podróż na twardych letnich oponach o gorszej przyczepności w przypadku niespodziewanego przymrozku. Po wymianie ogumienia należy pamiętać także o sprawdzeniu jego ciśnienia – wpływa ono nie tylko na bezpieczeństwo jazdy, ale też na zużycie paliwa i bieżnika. Po zimie warto również skontrolować stan układu hamulcowego, którego poszczególne elementy mogły zostać nadwyrężone przez niskie temperatury i sól drogową, a także sprawdzić uszczelki przy szybach, które przez mrozy mogą być pokruszone. Dobrze też wymienić płyn do spryskiwaczy na letni oraz wycieraczki. 

Jak przygotować motocykl do sezonu? 

Wiosenna pogoda sprzyja także miłośnikom motocykli. Wielu z nich zimą rezygnuje z jazdy tym środkiem transportu, jeśli jednak korzystali z niego pomimo mrozów, także muszą pamiętać o zmianie opon na letnie. Zaleca się także wymianę oleju z filtrem, płynu chłodniczego i hamulcowego. Podczas przeglądu należy być czujnym na wszelkie wycieki i potwierdzić ich przyczynę ze specjalistą. Bardzo uważnie trzeba też sprawdzić poprawność działania układu hamulcowego, bo to podstawowy element odpowiadający za nasze bezpieczeństwo. Pasjonaci jednośladów wiedzą również, jak ważny jest odpowiedni sprzęt, chroniący przed konsekwencjami ewentualnych zdarzeń na drodze. Przed powrotem na szosy dobrze, więc upewnić się, czy nasz kask, odzież, przeciwurazowe buty czy rękawice są we właściwym stanie. 

Przezorny zawsze ubezpieczony 

Niewątpliwie techniczne przygotowanie pojazdu do sezonu to jedno, jednak warto też pomyśleć o jego ubezpieczeniu.  

Zarówno posiadacze czterech kół, jak i jednośladów, poza obowiązkowym OC często decydują się na dodatkowe ubezpieczenia, jak chociażby autocasco czy polisa NNW, które gwarantują im szersze wsparcie w przypadku niespodziewanych zdarzeń na drodze. Wybierając jakiekolwiek ubezpieczenie zawsze pamiętajmy o tym, by dokładnie zapoznać się z zapisami dot. jego warunków i zakresu, czyli tego, jakie ryzyka obejmuje ochrona, żeby jak najlepiej dostosować ją do naszych indywidualnych potrzeb – mówi Rafał Mosionek z Beesafe. 

Zderzenie z dzikim zwierzęciem 

Wiosenna aura zachęca do spędzania czasu na łonie natury. Niestety w zalesionych okolicach najczęściej dochodzi do zderzenia pojazdów z dzikimi zwierzętami. Poza świadomością tego, co należy w takich sytuacjach zrobić i z jakimi służbami się skontaktować, warto również zawczasu dowiedzieć się, czy w przypadku takich nieprzewidzianych zdarzeń możemy ubiegać się o odszkodowanie. 

W tym przypadku nie możemy liczyć na pokrycie kosztów z ubezpieczenia strony, która spowodowała wypadek – sarny, jelenia czy dzika, które nagle wtargnęły na jezdnię. Przed następstwami zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt kierowców może uchronić np. polisa mini autocasco. W ramach tej ochrony, można ubiegać się o zwrot kosztów naprawy auta uszkodzonego na skutek zderzenia z dzikim zwierzęciem. Pomocna może okazać się też polisa NNW kierowcy – na wypadek, gdyby ranny został on sam lub pasażerowie pojazdu – mówi Rafał Mosionek z Beesafe

Tu warto podkreślić, że jeśli nasza polisa nie obejmuje tego typu zdarzeń, możemy próbować dochodzić swoich racji drogą sądowną. Jednak bywa to uciążliwe i czasochłonne, a także często wiąże się z kolejną dawką stresu. Jeżeli mimo wszystko zdecydujemy się na taki krok, możemy ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, na której doszło do wypadku. W takiej sytuacji to my musimy udowodnić zaniedbanie w odpowiednim oznakowaniu. Jeśli natomiast przy drodze stał znak ostrzegawczy (A-18b), uzyskanie odszkodowania od zarządcy drogi jest niemożliwe. W przypadku, gdy np. sarna znalazła się na drodze w związku z myśliwską nagonką, o odszkodowanie możemy też pozwać koło łowieckie. 

Niezależnie od tego, po jakim rodzaju dróg się poruszamy, odpowiednie przygotowanie pojazdu, jego ochrona przed nieprzewidzianymi zdarzeniami, a także nasza nieustająca czujność mogą pomóc nam w zadbaniu o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. Ostrożności nigdy za wiele – podkreśla Rafał Mosionek z Beesafe. 

Źródło: Beesafe