Kolejny długi weekend przed nami. Niestety warunki atmosferyczne nie sprzyjają weekendowym wyjazdom. Jesień to pora, kiedy około godziny 15 robi się już szaro, przez co samochody i piesi są popołudniu gorzej widoczni.
Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU radzi, co robić, by jazda była możliwie jak najbezpieczniejsza: „ Najlepszą ochroną przed jakąkolwiek szkodą jest bezpieczna i odpowiedzialna jazda. Wsiadajmy do auta wypoczęci, a brawurę zostawmy w domu. Obowiązkowe ubezpieczenie OC zabezpieczy nas przed finansowymi skutkami szkody, natomiast własny zdrowy rozsądek chroni nas przed szkodą. To ogromna różnica”.
Ubezpieczenie assistance ułatwia życie
Pomimo, iż staramy zachować się wszelkie środki ostrożności, czasami jesteśmy uczestnikami kolizji, nie z naszej winy. Zawsze warto być przygotowanym na na ewentualne problemy, zwłaszcza że stłuczki w okresie długich weekendów mogą być szczególnie uciążliwe. Zanim wyruszysz w drogę upewnij się, czy assistance działa niezależnie od tego, w jakiej odległości od domu doszło do szkody. Jeżeli w wyniku kolizji, do której doszło z winy prowadzącego, samochód jest unieruchomiony, to mając ubezpieczenie assistance, może on liczyć na pomoc na drodze.
Wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym niezbędne w każdym aucie
Warto też pamiętać o wzięciu ze sobą w trasę dwóch egzemplarzy wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym.
Stłuczka i co dalej?
Jeżeli przydarzy nam się stłuczka, zawiniona przez osobę nietrzeźwą, wówczas należy wezwać policję, spisać dane sprawcy wraz z numerem polisy, prawa jazdy i danymi auta, zgłosić szkodę do ubezpieczyciela sprawcy lub do swojego (jeżeli zakład w którym jesteśmy ubezpieczenie wprowadził system BLS. Pamiętaj! Odszkodowanie przysługuje zawsze, niezależnie od tego, czy sprawca był czy też nie był pod wpływem alkoholu. Warto wiedzieć, że ubezpieczyciel OC wypłaci odszkodowanie poszkodowanemu, ale następnie wystąpi do nietrzeźwego sprawcy o zwrot wszystkich poniesionych kosztów. Z własnej kieszeni sprawcy pokrywają nie tylko szkody wyrządzone po spożyciu alkoholu. Tak dzieje się również wtedy, jeżeli pojazd nie ma wykupionej obowiązkowej polisy OC. Jak ostrzega Prądzyński : „Kara, jaką kierowca auta osobowego może ponieść za brak OC, to obecnie maksymalnie 3700 zł. To jednak dopiero początek kosztów nieubezpieczenia auta”.
Ponad 100 tys. kierowców jeździ bez ubezpieczenia
Zgodnie z szacunkami Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, po polskich drogach bez OC jeździ obecnie ok. 110 tys. osób. Każda z tych osób w momencie spowodowania zdarzenia drogowego, płaci za nie w całości z własnej kieszeni. „W dzisiejszych czasach nierzadko jest to kwota kilkuset tysięcy złotych. Jest to suma nie do udźwignięcia dla przeciętnej osoby. Dług ten wpływa nie tylko na samego sprawcę, ale również drastyczne obniżenie się standardu życia jego rodziny, przede wszystkim dzieci. Takie są niestety realne skutki skrajnej nieodpowiedzialności, polegającej na chęci „zaoszczędzenia” kilkuset złotych na obowiązkowej polisie OC – dodaje prezes PIU.
Źródło: www.infowire.pl www.piu.org.pl