Na pokładzie statku Ever Given, który niedawno na sześć dni zablokował Kanał Sueski znajdowały się ładunki ubezpieczane przez ERGO Hestia. Dlatego też sopocki ubezpieczyciel będzie uczestniczył w wypłatach odszkodowań związanych z paraliżem jednego z kluczowych szlaków komunikacyjnych na świecie. W ramach ochrony ubezpieczeniowej pokryje należny koszt ratowania ubezpieczonego mienia, którego wartość przekracza 700 tysięcy złotych.

Koszty ratowania mienia

Pod koniec marca jeden z największych kontenerowców świata, który kierował się do Rotterdamu wpłynął na mieliznę i stanął w poprzek Kanału Sueskiego. W ten sposób zablokował jakikolwiek ruch innym jednostkom korzystającym z kanału – w kolejce stanęło aż ponad 350 statków.

Z opublikowanych informacji wynika, że łączne koszty tego zdarzenia oszacowano wstępnie na około miliard dolarów. Okazuje się, że małą część z tej kwoty zapłaci ERGO Hestia, ponieważ towary polskich importerów, którzy są klientami sopockiego towarzystwa znajdowały się na pokładzie statku. Wartość ubezpieczonego majątku przekracza 200 tysięcy dolarów, czyli ponad 700 tysięcy złotych.

– Ubezpieczenie mienia w transporcie (cargo), oprócz standardowej ochrony ubezpieczeniowej, obejmuje również udział w tzw. awarii wspólnej, czyli kosztów poniesionych na ratowanie statku i ładunku. Skoro na statku znajdują się towary ubezpieczone przez ERGO Hestię, to pokryjemy koszty ratowania mienia należącego do naszych klientów – mówi Agnieszka Nowacka, Dyrektor ds. Likwidacji Szkód Majątkowych i Osobowych w ERGO Hestii.

Trudny proces rozliczenia kosztów

Jak możemy przeczytać ustalenie, kto i w jakiej wysokości powinien opłacić tzw. koszty ratownictwa to złożony i długotrwały proces. Przeprowadza go dyspaszer, czyli osoba wybrana przez właścicieli statku do rozliczenia kosztów. By odebrać transport z docelowego portu, właściciele ładunków muszą mu przedstawić gwarancje ubezpieczyciela cargo.

 „W tego typu zdarzeniu, gdzie liczy się czas działania, dajemy wsparcie naszym klientom. Nasi eksperci zbierają odpowiednią dokumentację, na podstawie której wystawiamy gwarancje finansowe, które pozwolą naszym klientom odebrać swoje towary z portu” – podkreśla Agnieszka Nowacka.

Niestety w tej chwili ciężko jest określić to, jak wysokie koszty poniesie ERGO Hestia w związku z awarią wspólną. Wynika to z tego, że są one zależne od ostatecznego określenia kosztów ratownictwa i będą procentem od wartości ładunku ubezpieczonego przez sopockie towarzystwo.

Doświadczony ubezpieczyciel

Co ciekawe to nie pierwsze tego typu zdarzenie w przewozach morskich, w których sopocki ubezpieczyciel wspierał swoich klientów. Do podobnej sytuacji, choć na mniejszą skalę doszło w 2008 roku. Wówczas to statek MSC Sabrina osiadł na mieliźnie na rzece Św. Wawrzyńca w Kanadzie. A w ramach akcji ratowniczej, która ostatecznie kosztowała 3 miliony dolarów, konieczne było przeładowanie około 500 kontenerów na inny statek. ERGO Hestia musiała wówczas wypłacić odszkodowanie w wysokości 900 dolarów. Dla przypomnienia w przypadku Ever Given, wstępne koszty ratownictwa szacowane są na ponad 300 milionów dolarów.

Źródło: ERGO Hestia