Nad przyszłością branży ubezpieczeń w Polsce debatowano podczas spotkania zorganizowanego przez ośrodek dialogu i analiz THINKTANK. Uczestnicy konferencji próbowali znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące min.: Czy przyszłością ubezpieczeń w Polsce są produkty z kategorii insure tech? W jaki sposób uzyskać w ubezpieczeniach efekt skali, oraz jak powinien wyglądać system emerytalny w Polsce.

 
Michał Kwasek z ANG Spółdzielni Pośredników Ubezpieczeniowych jest zdania, że branża ubezpieczeniowa w Polsce skupiona jest coraz mocniej na interesach klientów, nie zaś na zysku: „Przez ostatnie kilkanaście lat działające na terenie Polski towarzystwa ubezpieczeniowe podchodziły do budowania oferty produktowej bardziej ilościowo niż jakościowo. Jak na każdym dziewiczym rynku, i w każdej branży, w pierwszej kolejności dostępne są produkty gorsze dla klienta, ale bardziej dochodowe dla jego producenta. W miarę rozwoju rynku wzrasta konkurencja, świadomość i wiedza klienta. Zmienia się też podejście regulatorów rynku oraz stanowionego przez nich prawa. Moim zdaniem doszliśmy do momentu, kiedy konkurencja między TU wymusza zmianę polityki w firmach i skupienie się na jakości, a nie ilości. Wdrażanie nowych pomysłów, innowacji, ciekawostek, niższych cen, wyspecjalizowanych produktów dedykowanych konkretnym grupom odbiorców. Dzisiaj TU obserwują swoich klientów, próbując chronić się przed wyłudzaniem odszkodowań. Za kilka lat będą to działania coraz bardziej przyjazne i w większym stopniu skupiające się na interesie klienta”.
 
W odpowiedzi na pytanie dotyczące wyzwań jakie stoją przed rynkiem ubezpieczeń Kwasek odpowiada: „ Jeszcze dużo wody w Wiśle musi upłynąć, żeby świadomość Polaków w temacie ochrony – czy to majątku, zdrowia czy życia, zrównała się z naszymi zachodnimi sąsiadami. Istotny jest też poziom zamożności naszego społeczeństwa. Ubezpieczenia traktowane są przez niektórych, jak fanaberia, kaprys zamożnych ludzi. Dopóki nie zmienimy takiego myślenia, wyskalować da się jedynie ubezpieczenia obowiązkowe czyli np. niektóre OC (np. komunikacyjne). Osobiście widzę ogromną przyszłość dla rynku ubezpieczeniowego i zajmujących się tym osób. Model ich pracy będzie jednak diametralnie różny od dzisiejszego. Cały wachlarz produktów zdrowotnych czy emerytalnych praktycznie w Polsce nie istnieje. Dużo zależy od decyzji Państwa i kierunku, który obiorą rządzący”.
 
W debacie nie zabrakło również tematu na temat polskiego system emerytalnego. Istnieje realna obawa o to że, emerytura nie wystarczy na zaspokojenie podstawowych potrzeb emerytów. Ekspert do tematu odnosi ie bardzo sceptycznie: „ O emeryturach z państwowego systemu emerytalnego moje pokolenie może zapomnieć. Czym prędzej zdamy sobie z tego sprawę tym lepiej. Niestety do ludzi nie dociera to w jakiej sytuacji znajdą się za kilka lat. Nasza historia skutecznie wybiła oszczędzanie z mentalności Polaków. Kolejne pokolenia po kilku czy kilkunastu latach oszczędzania dowiadywały się o utracie oszczędności życia z różnych powodów. Indywidualne dbanie o swoją emerytalną przyszłość stanie się jednak naszą codziennością. Już dzisiaj na portalach społecznościowych ludzie chwalą się oficjalnymi informacjami jakie otrzymują z ZUSu na temat wysokości ich przyszłych emerytur. Ja sam otrzymałem ostatnio takie pismo – nie będę w stanie utrzymać siebie za kwotę, którą tam zobaczyłem. A zdarzają się także ludzie, którzy w tych wyliczeniach widzą zero złotych. Brak jest globalnej wizji. Wdrażane są dobre rozwiązania (jak IKE czy IKZE), które nie są w żaden sposób promowane, nie są też częścią czegoś szerszego, jakiegoś większego projektu”.
 
Źródło: www.mttp.pl