Brawura i nadmierna prędkość polskich kierowców to główne przyczyny rosnącej liczby wypadków i kolizji za granicą. W ubiegłym roku za szkody komunikacyjne spowodowane poza granicami kraju ubezpieczyciele zapłacili,18 mld zł – wynika z danych Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych do których dotarła „Rzeczpospolita”.

Rośnie liczba zdarzeń spowodowanych poza Polską przez naszych kierowców

W ubiegłym roku polscy kierowcy byli sprawcami 65,2 tysięcy wypadków i kolizji. Kosztowały one ubezpieczycieli 1,18 mld złotych. Niechlubnym rekord należy do Polaka -3,5 mln euro wyniosło odszkodowanie po wypadku spowodowanym za granicą przez polskiego kierowcę. W 2016 r. odszkodowania dla zagranicznych ofiar polskich kierowców wyniosły 1,01 mld zł, a w 2015 r. 846 mln zł. Wszystkich wypadków i kolizji było łącznie 65,2 tys., o 3 tys. więcej niż rok wcześniej.

Kto płaci za wypadki spowodowane przez polskich kierowców?

Polscy kierowcy, którzy opłacają składki OC. I nie są to kwoty małe. W 2017 r. towarzystwa wypłaciły łącznie z OC komunikacyjnego 8,6 mld zł, czyli jedna ósma wszystkich odszkodowań to konsekwencje zdarzeń za granicą.

Kierowcy naiwnie wierzą, że za granicą mogą naruszać przepisy drogowe bez konsekwencji

Poza granicami Polski, bardzo często obowiązują inne przepisy – czego polscy kierowcy nie biorą zazwyczaj pod uwagę. Brawura, nadmierna prędkość i poczucie bezkarności to główne przyczyny rosnącej liczby wypadków i kolizji za granicą.

Pijany kierowca z Polski spowodował największy od 24 lat wypadek w Wielkiej Brytanii

Często przyczyną jest alkohol. Tak było w przypadku Polaka, który spowodował w Wielkiej Brytanii największy wypadek od 24 lat i doprowadził do śmierci ośmiu osób. Kierowcy naiwnie wierzą, że za granicą mogą naruszać przepisy drogowe bez konsekwencji i nie zdają sobie sprawy z możliwości ścigania za granicą.

Jeździmy bez OC

PBUK odnotowało w ubiegłym roku 415 nowych zgłoszeń dotyczących tego rodzaju szkód, co oznacza wzrost 12,5 proc. w stosunku do 2016 r. Regulowanie zobowiązań za takie szkody należy do PBUK, które w 2017 r. wydało na ten cel blisko 12 mln zł. Rok wcześniej sięgała ona 9,4 mln zł. PBUK nie jest jednak sponsorem kierowców, którzy jeżdżąc bez polisy OC, są sprawcami wypadków i kolizji.

Kary są wymierzane krnąbrnym kierowcom bezlitośnie i bywają wyższe niż w Polsce

Wyższe są też koszty wypłacanych odszkodowań oraz świadczeń pochodnych. Dlatego średnia wartość szkody zagranicznej wyniosła w 2017 r. 18,1 tys. zł i była o 11 proc. wyższa niż rok wcześniej. Skala problemu przekłada się na rosnące obciążenie polskiego rynku ubezpieczeniowego, a co za tym idzie, kieszeni klientów. W 2017 r. przekroczyło ono ponad 1 mld zł.

Źródło: www.rp.pl