Olbrzymia liczba szkód katastroficznych, powiązanie cen polis z punktami karnymi, rozwiązania usprawniające likwidację szkód – o tym mówiło się w ubiegłym roku. Niestety wiele przemawia za tym, że drożejące samochody, części do nich i usługi serwisowe wpłyną na ceny ubezpieczeń OC i AC w 2022 roku. Nowy rok to także wzrost kar za brak obowiązkowego OC. 

Ubezpieczenia komunikacyjne – ważne kwestie dla posiadaczy polis 

Z pewnością dla wielu osób posiadających samochody i jednoślady ważną kwestią są ubezpieczenia komunikacyjne. Tym bardziej, że każdy właściciel pojazdu mechanicznego musi przecież wykupić polisę OC – wielu z nich decyduje się również na dobrowolne ubezpieczenie AC. 

– Na przełomie 2021 i 2022 roku z pewnością warto przyjrzeć się sprawom kluczowym dla kształtowania się cen OC i AC, a także przebiegu likwidacji zgłaszanych szkód. Zwłaszcza, że wiele tegorocznych zjawisk wpłynie na podejście ubezpieczycieli do oferowanych polis w kolejnych 12 miesiącach. Mam na myśli zarówno zmiany w prawie, jak i czynniki makroekonomiczne oraz pogodowe – mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group. 

Jak będą kształtowały się ceny OC i AC? 

Jakie wydarzenia były najważniejsze z punktu widzenia ubezpieczeń OC i AC w 2021 roku?  

  • Powiązanie cen OC z punktami karnymi 

Parlament zdecydował, że 1 stycznia 2022 roku zmieni się prawo drogowe. Nowe przepisy mają poprawić bezpieczeństwo pieszych i piętnować naganne zachowania na drogach. Piraci drogowi i pijani kierowcy muszą być gotowi na znacznie surowsze kary i wyższe mandaty (np. nawet 5 tys. zł policja będzie mogła przyznać na miejscu zdarzenia, a maksymalna zasądzona kara wzrośnie z 5 tys. do 30 tys. zł). Co więcej punkty karne będą usuwane z konta kierowcy dopiero po 2 latach i to od dnia opłacenia kary. Ich liczba przełoży się też na cenę obowiązkowego ubezpieczenia OC. Wynika to z tego, że ubezpieczyciele będą mogli sprawdzić historię kierowcy w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) i na tej podstawie określać wysokość składki (zależnie o rodzaju i liczby punktów karnych). 

– Na tej podstawie kierowca będzie mógł np. otrzymać zniżkę za bezpieczną jazdę, a po obliczeniu ceny ubezpieczyciel usunie dane kierowcy ze swojego systemu. Czy to podziała na kierowców motywująco? Czas pokaże. Tego typu rozwiązania z powodzeniem stosują inne kraje, m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Irlandia. Niektórzy eksperci przewidywali w 2021 roku, że powiązanie stawek OC z punktami karnymi spowoduje wzrost cen. W rzeczywistości nie powinniśmy się tego obawiać – dodaje Damian Andruszkiewicz z Compensy. 

  • Potężna liczba szkód katastroficznych 

Ubiegły rok dawał się we znaki kierowcom także z powodu pogody. Z danych Compensy wynika, że liczba szkód katastroficznych tylko do końca lata wzrosła w porównaniu z 2020 rokiem aż o 265%. Najwięcej strat niosły za sobą gradobicia, wichury i podtopienia. Co ciekawe, najbardziej ucierpiało w nich woj. Małopolskie – to tam doszło do blisko połowy wszystkich zgłoszonych zdarzeń. 

  • Inflacja w branży motoryzacyjnej 

Niestety duży wzrost cen możemy zauważyć także w branży motoryzacyjnej. Rosną nie tylko ceny samochodów, części do nich, ale także usług w warsztatach. Ma to bezpośrednie przełożenie na ubezpieczenia OC i AC. 

Specjaliści wskazują, że ustalane jeszcze kilka miesięcy temu sumy ubezpieczenia w przypadku wielu aut nie oddają ich obecnej wartości na rynku wtórnym. W praktyce oznacza to, że odszkodowanie wypłacone po kradzieży czy tzw. szkodzie całkowitej może, więc nie wystarczyć na zakup nowego pojazdu. Z kolei droższe części i usługi serwisowe podnoszą koszty likwidacji szkód, których na dodatek było w 2021 roku wyjątkowo dużo. 

To wszystko sprawia, że w obliczu wysokiej inflacji i zwiększonej liczby szkód zakłady ubezpieczeń będą musiały utrzymać rentowność w ubezpieczeniach OC i AC, a co za tym idzie składki za polisy będą w 2022 roku rosnąć. 

  • Nowe technologie w likwidacji szkód 

Pandemia wpłynęła na wiele branż przyspieszając rozwój technologii. Nie ominęło to także ubezpieczeń. Ubezpieczyciele tworzą nowe i rozbudowują dotychczas stosowane rozwiązania IT, a klienci coraz chętniej z nich korzystają. W przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych możemy zauważyć wzrost popularności coraz częściej oferowanych przez zakłady ubezpieczeń aplikacji do samodzielnej likwidacji szkód. Taki program służy do zdalnego informowania ubezpieczyciela o szkodzie i pozwala na szybkie wnioskowanie o wypłatę po wypełnieniu prostego formularza. Znacznie usprawnia to cały proces likwidacji szkód. 

– W naszym przypadku, jeśli klient akceptuje wycenę szkody, wypłata następuje w czasie rzeczywistym. Inaczej mówiąc, od zgłoszenia szkody do otrzymania pieniędzy mija tylko kilka godzin. To znacznie poniżej rynkowego standardu, który należy szacować na mniej więcej 3 dni – tłumaczy ekspert Compensy. 

  • Wyższa płaca minimalna podniosła kary za brak OC 

Nowy rok przyniósł wzrost płacy minimalnej do 3010 zł, a co za tym idzie zwiększyła się wysokość kary dla nieubezpieczonych. Wynika to z tego, że maksymalna opłata za brak OC powyżej 14 dni wynosi 3-krotność płacy minimalnej w przypadku samochodów ciężarowych, ciągników samochodowych i autobusów, jej 2-krotność w odniesieniu do samochodów osobowych i jedną trzecią dla pozostałych rodzajów pojazdów (np. motocykli). Oznacza to, że w tej chwili w przypadku samochodów osobowych najwyższa kara za brak OC będzie wynosiła 6020 zł. Co ciekawe, 10 lat temu było to 3000 zł. 

Źródło: Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group