Ubezpieczenie budynków rolniczych niewielkiego gospodarstwa wiąże się z przeciętnym kosztem rocznym rzędu 500 zł, natomiast kara za brak obowiązkowej ochrony wynosi 462 zł. Na koniec ubiegłego roku wykupiono około 2 mln obowiązkowych polis nieruchomości gospodarstw rolnych. Gdyby wszyscy rolnicy dopełnili ciążącego na nich wymogu byłoby ich znacznie więcej.

Kto może skontrolować i ukarać rolników?
 
Osoba posiadająca gospodarstwo rolne ma obowiązek wykupienia ubezpieczenia obowiązkowego budynków, które leżą w jego obrębie. Kary za brak polisy obligatoryjnej nakładają jednostki samorządowe. Prawo do kontroli zawarcia umowy ubezpieczenia budynków rolniczych ma wójt (ewentualnie burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze względu na miejsce położenia gospodarstwa lub miejsca zamieszkania rolnika, a także starosta. Na osobę, która nie podpisała umowy ubezpieczenia budynków zgodnie z warunkami określonymi w ustawie, może zostać nałożona kara (tzw. opłata na rzecz gminy). Jej wysokość to równowartość 1/4 minimalnego wynagrodzenia (określanego ustawowo), które obecnie wynosi 1 850 zł, co daje 462 zł kary.
 
Kary za brak polisy dla rolników to ogromne ryzyko
 
Sergiusz Lenhardt, Ekspert z Concordii Ubezpieczenia tłumaczy, że nie wykupienie polisy wiąże się z karami, oraz innymi konsekwencjami : „Płacenie kary w wysokości znacznie wyższej niż składka, wydaje się pozbawione sensu. Pomijając nieprzyjemności związane z nałożeniem kary, rezygnacja z opłacenia polisy naraża rolnika na ogromne ryzyko utraty gospodarstwa, a tym samym źródła dochodu w następstwie katastrofalnych zjawisk pogodowych” .
 
Rolnicy szukając zniżek mogą wpaść w pułapkę
 
Wielkość składki rośnie wraz ze zwiększaniem się sumy ubezpieczenia. Ta zależność jest stała. U niektórych rolników budzi to chęć jej zmniejszania, co skutkuje niższą składką. Jak jednak podkreślają eksperci – niestety jest to oszczędność tylko pozorna: „Zwarcie instalacji elektrycznej i płomień dewastujący budynki gospodarcze to niestety dość częste zjawisko. Co roku kilkudziesięciu rolników zgłasza się do nas po odszkodowanie za takie szkody. Szybko licząc: jeśli spaleniu uległy np. dwie szopy i znajdujące się w nich narzędzia do prac gospodarczych, do tego np. chlewnia czy budynek ze zmagazynowanymi płodami rolnymi, koszty z pewnością przekroczą 50 tys. zł. Jeśli rolnik przy podpisywaniu umowy zaniżył wartość nieruchomości, po szkodzie otrzyma tylko część środków, które nie pozwolą na odbudowanie gospodarstwa i ponowne uruchomienie produkcji – przestrzega Sergiusz Lenhardt.
 
Zaniżanie sumy ubezpieczenia może wynikać nie tylko z celowego działania. Innym powodem jest podawanie przez rolników tych samych wartości budynków od wielu lat, gdy tymczasem cena nieruchomości uległa znacznemu zwiększeniu. Suma ubezpieczenia musi odpowiadać wartości rzeczywistej, wynika to także z ustawy. Warto też pamiętać, że obowiązkowe ubezpieczenie budynków chroni tylko mury i instalacje czy powłoki malarskie. Nie dotyczy jednak wyposażenia, np.: armatury sanitarnej, zmagazynowanych ziemiopłodów, ziarna, maszyn, baterii słonecznych czy innych ruchomości znajdujących się w budynku gospodarczym. Te można ubezpieczyć osobno w ramach ochrony dobrowolnej. Również zakres zdarzeń losowych, od których chroni ubezpieczenie dodatkowe, jest znacznie szerszy.
 
Źródło: www.concordiaubezpieczenia.pl